Skoki, skokami, a technikę trzeba
gdzieś szlifować. A gdzie lepiej doskonalić swoje umiejętności jak nie w tunelu
aerodynamicznym? Jest ich coraz więcej, są coraz lepsze i z każdą godziną w nim
spędzoną my też stajemy się coraz lepsi. Ostatnio miałam okazję odwiedzić
świeżo wykończony, nowo wybudowany tunel na Słowacji. Ach, cóż to jest za
tunel!
Lokalizacja
Tunel znajduje się w Liptowskim Mikulaszu
w Tatralandi. Dookoła otoczony jest górami i basenami. Dojechać tam najlepiej
samochodem i tu uwaga na górskie drogi! Słowacja to kraj piękny i górzysty
dzięki czemu dróg wijących się serpentynami wzdłuż przepaści nie brakuje. My
wybraliśmy się z Warszawy przez Częstochowę, Katowice, Bielsko, przejście w
Korbielowe, następnie już na Słowacji, drogą 78, 59 i do trasy D1. Ta ostatnia
to ichniej sza autostrada reszta to jednopasmówki przebiegające przez
miasteczka, wioski i góry. Za dnia widoki bardzo ładne, jednak nocą, w deszczu
podróżuje się co najmniej ciężko. Podobno dojazd od drugiej strony przez Spiską
Nową Wieś jest zdecydowanie lepszy.
Warto jednak chwilę potrudzić się z
dojazdem. Na miejscu bowiem czekają atrakcje. Tunel,
obok niego cały kompleks basenów, rzut kamieniem na Chopok, zbiornik wodny
Liptovska Mara i masa innych. Dla każdego coś się znajdzie: zimą narty i baseny
termalne, latem konie, rowery, żaglówki. I tunel do tego. Po prostu rewelacja!
Dzięki temu na tunel można jechać z rodziną, znajomymi czy nielatającą drugą
połową. My na tunel, a ich na basen. Póki co byłam tam tylko jeden dzień i nie
byłam w stanie wypróbować możliwości tego miejsca, ale może zimą uda się na
dłużej wyrwać.
Tunel
Ach, ach, ach – co to jest za
tunel! Ze wszystkich do tej pory odwiedzonych (było ich w sumie 4) ten ma u
mnie najwyższe noty. Konstrukcja ta sama co w Pradze lecz ulepszona. Dzięki
czemu tunel jest nadal okrągły, jednak zdecydowanie cichszy i nie powoduje
wibracji całego budynku. Cicho jest w części ogólnodostępnej, gdzie leżąc na
super wygodnych pufach oglądamy wyczyny innych. Całkiem cicho jest w śluzie
pośredniej między tunelem, a widownią. Oczywiście ta „śluza” może być zamykana
i otwierana w dowolnym momencie – nie trzeba czekać aż z danej sesji wszyscy się zbiorą,
tylko wchodzimy czy wychodzimy w dogodnym dla nas momencie.
Specjalistką od tunelów nie jestem,
jednak moje marne kilka godzin jakieś pojęcie pozwalają mi mieć. I na tej
podstawie oraz na podstawie opinii innych latających w nim osób stwierdzam, że
jest super! Strugi są mocne i równe w każdym miejscu. Nawet przy samym wyjściu,
przez co wcale łatwo się mi z niego nie wychodziło. Na szczęście zawsze można
liczyć na pomoc instruktora.
Co do instruktorów to praktycznie w
większości byli oni szkoleni w Skydive Arena i tam wcześniej pracowali. Jeden
chłopak przeszedł w Bottrop. Część nadal
się szkoli i za rok będą wymiatać. Nauczą nas tam wszystkiego – od podstaw
płaskiej, poprzez free i dynamic.
Co warto wiedzieć
Ceny tunelu takie same jak
pozostałych. 800 Euro z coachingiem za godzinę z możliwością podzielenia tego na pół godziny czy 15 min. Z Polski jeżdżą już tam ekipy np. ta. Zawsze
lepiej dołączyć się do takiej grupy, gdyż możemy liczyć na niższe ceny latania,
coachingu i dobrą organizację. Poza tym w grupie zawsze raźniej i łatwiej o nocleg
oraz jakże ważną dobrą zabawę przed, po i w trakcie tunelu.
Noclegów dokoła jest mnóstwo – info
o tym jak szukać noclegu tu. Można
wykupić cały pakiet w hotelu w Tatralandii z wejściówkami na baseny jeśli
wybieramy się na dłużej. Jednak nawet jeśli nocować będziecie poza kompleksem basenowo-tunelowym
wybierzcie się na śniadanie do restauracji przyhotelowej na samej Tatralandii.
Śniadanie dla latających w tunelu kosztuje tyko 3 Euro. Tylko przy płaceniu
należy wspomnieć, że jesteście z tunelu. Restauracja znajduje się jakieś 200 m
od samego tunelu, w ciągu dnia tam też warto się żywić.
Szatnie i pokoje do briefowania
znajdują się na dole tunelu, tj. po wejściu schodami znajdującymi się po lewo
na dół i tam znajdziecie szafki, miejsca do przebierania i trenowania. Uwaga na
obsługę szafek! Może sprawiać problem, jeżeli nie zapoznacie się dokładnie z
instrukcją. Dla ułatwienia zrobiłam zdjęcie tego skomplikowanego mechanizmu –
proponuję się zapoznać i nie będzie problemów. W przypadku zablokowania szafki
lub gdy zapomnicie kodu poszukujcie Pani z kluczykiem, która Wam szafkę
otworzy.
Tunel jest też pewnego rodzaju
ciekawością dla korzystających z kompleksu basenów. Przychodzą oni mniej lub
bardziej roznegliżowani pooglądać co też to za „divadlo”.
Tunel cały czas się wykańcza i
brakuje kilku elementów, jak chociażby nagrywania sesji i bieżącego podglądu.
Jednak pracują nad tym i możliwe, że w chwili kiedy piszę te słowa problem ten
został już rozwiązany lub lada chwila będzie.
Opinie innych:
Przemo: mi
sie podoba, bardziej niż w Pradze, budynek jest fajniejszy wg mnie, lepiej
oświetlony, lepiej wyciszony, fajne widoki dookoła
Michael: moja
wiedza na temat tuneli duża nie jest , widziałem 3 w UK i jeden właśnie w Tatralandii
, i tu najbardziej podoba mi się z uwagi na dużą przeszklona powierzchnie
, fajna ekipę wyjazdową . nie potrafię jeszcze odróżniać "strug" ale
mi pasują w Tatralandii . bardzo fajny poziom latających . np w konfrontacji do
Basingstone, gdzie z 4 instruktorów tylko jeden miał umiejętności aby uczyć sita.
Marcin: Osobiście
brakuje mi restauracji w budynku tunelowym. Fajnie byłoby popatrzeć podczas
posiłku jak latają znajomi a i w zimie nie trzeba byłoby przebierać się żeby
zjeść lunch. Praga pod tym względem jest lepiej zorganizowana. Sama konstrukcja
tunelu, jego wyciszenie no i pochłanianie drgań w Tatralandii są wzorowe. Minus
dla osób latających to brak oświetlenia LED na około rury (takiego jak w
Pradze), która sygnalizuje koniec czasu.
Wkrótce kolejny wyjazd na tunel do Tatralandii, tym razem dłuższy i z wizytą na basenach. Relacja i więcej zdjęć po powrocie! A może chcesz jechać z nami na tunel? Zadzwoń 609 614 636 albo napisz paja.szymanska@gmail.com. Termin 24-25 września 2013. I potem kolejne :)
Aż miło popatrzeć, jak młodzi się uczą :D Pozdrawia!
OdpowiedzUsuńMłody wygląda bardzo profesjonalnie, super sprawa! :)
OdpowiedzUsuńKażdy taki obiekt jest super, rodziny, ciekawość :)
OdpowiedzUsuńŚwietne są takie tunele :)
OdpowiedzUsuńSkoki są świetne!
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis. Choć ja to bym bał się skoczyć to do tego tunelu aerodynamicznego jak widziałem na innych blogach to bym nawet wszedł z raz w życiu :)
OdpowiedzUsuń