środa, 4 września 2013

Superfly Tatralandia



Skoki, skokami, a technikę trzeba gdzieś szlifować. A gdzie lepiej doskonalić swoje umiejętności jak nie w tunelu aerodynamicznym? Jest ich coraz więcej, są coraz lepsze i z każdą godziną w nim spędzoną my też stajemy się coraz lepsi. Ostatnio miałam okazję odwiedzić świeżo wykończony, nowo wybudowany tunel na Słowacji. Ach, cóż to jest za tunel!

Lokalizacja

Tunel znajduje się w Liptowskim Mikulaszu w Tatralandi. Dookoła otoczony jest górami i basenami. Dojechać tam najlepiej samochodem i tu uwaga na górskie drogi! Słowacja to kraj piękny i górzysty dzięki czemu dróg wijących się serpentynami wzdłuż przepaści nie brakuje. My wybraliśmy się z Warszawy przez Częstochowę, Katowice, Bielsko, przejście w Korbielowe, następnie już na Słowacji, drogą 78, 59 i do trasy D1. Ta ostatnia to ichniej sza autostrada reszta to jednopasmówki przebiegające przez miasteczka, wioski i góry. Za dnia widoki bardzo ładne, jednak nocą, w deszczu podróżuje się co najmniej ciężko. Podobno dojazd od drugiej strony przez Spiską Nową Wieś jest zdecydowanie lepszy. 
 
Warto jednak chwilę potrudzić się z dojazdem. Na miejscu bowiem czekają atrakcje. Tunel, obok niego cały kompleks basenów, rzut kamieniem na Chopok, zbiornik wodny Liptovska Mara i masa innych. Dla każdego coś się znajdzie: zimą narty i baseny termalne, latem konie, rowery, żaglówki. I tunel do tego. Po prostu rewelacja! Dzięki temu na tunel można jechać z rodziną, znajomymi czy nielatającą drugą połową. My na tunel, a ich na basen. Póki co byłam tam tylko jeden dzień i nie byłam w stanie wypróbować możliwości tego miejsca, ale może zimą uda się na dłużej wyrwać.

Tunel

Ach, ach, ach – co to jest za tunel! Ze wszystkich do tej pory odwiedzonych (było ich w sumie 4) ten ma u mnie najwyższe noty. Konstrukcja ta sama co w Pradze lecz ulepszona. Dzięki czemu tunel jest nadal okrągły, jednak zdecydowanie cichszy i nie powoduje wibracji całego budynku. Cicho jest w części ogólnodostępnej, gdzie leżąc na super wygodnych pufach oglądamy wyczyny innych. Całkiem cicho jest w śluzie pośredniej między tunelem, a widownią. Oczywiście ta „śluza” może być zamykana i otwierana w dowolnym momencie – nie trzeba czekać aż z danej sesji wszyscy się zbiorą, tylko wchodzimy czy wychodzimy w dogodnym dla nas momencie. 

Specjalistką od tunelów nie jestem, jednak moje marne kilka godzin jakieś pojęcie pozwalają mi mieć. I na tej podstawie oraz na podstawie opinii innych latających w nim osób stwierdzam, że jest super! Strugi są mocne i równe w każdym miejscu. Nawet przy samym wyjściu, przez co wcale łatwo się mi z niego nie wychodziło. Na szczęście zawsze można liczyć na pomoc instruktora.

Co do instruktorów to praktycznie w większości byli oni szkoleni w Skydive Arena i tam wcześniej pracowali. Jeden chłopak  przeszedł w Bottrop. Część nadal się szkoli i za rok będą wymiatać. Nauczą nas tam wszystkiego – od podstaw płaskiej, poprzez free i dynamic. 

Co warto wiedzieć

Ceny tunelu takie same jak pozostałych. 800 Euro z coachingiem za godzinę z możliwością podzielenia tego na pół godziny czy 15 min. Z Polski jeżdżą już tam ekipy np. ta. Zawsze lepiej dołączyć się do takiej grupy, gdyż możemy liczyć na niższe ceny latania, coachingu i dobrą organizację. Poza tym w grupie zawsze raźniej i łatwiej o nocleg oraz jakże ważną dobrą zabawę przed, po i w trakcie tunelu.

Noclegów dokoła jest mnóstwo – info o tym jak szukać noclegu tu. Można wykupić cały pakiet w hotelu w Tatralandii z wejściówkami na baseny jeśli wybieramy się na dłużej. Jednak nawet jeśli nocować będziecie poza kompleksem basenowo-tunelowym wybierzcie się na śniadanie do restauracji przyhotelowej na samej Tatralandii. Śniadanie dla latających w tunelu kosztuje tyko 3 Euro. Tylko przy płaceniu należy wspomnieć, że jesteście z tunelu. Restauracja znajduje się jakieś 200 m od samego tunelu, w ciągu dnia tam też warto się żywić. 

Szatnie i pokoje do briefowania znajdują się na dole tunelu, tj. po wejściu schodami znajdującymi się po lewo na dół i tam znajdziecie szafki, miejsca do przebierania i trenowania. Uwaga na obsługę szafek! Może sprawiać problem, jeżeli nie zapoznacie się dokładnie z instrukcją. Dla ułatwienia zrobiłam zdjęcie tego skomplikowanego mechanizmu – proponuję się zapoznać i nie będzie problemów. W przypadku zablokowania szafki lub gdy zapomnicie kodu poszukujcie Pani z kluczykiem, która Wam szafkę otworzy.
Tunel jest też pewnego rodzaju ciekawością dla korzystających z kompleksu basenów. Przychodzą oni mniej lub bardziej roznegliżowani pooglądać co też to za „divadlo”.

Tunel cały czas się wykańcza i brakuje kilku elementów, jak chociażby nagrywania sesji i bieżącego podglądu. Jednak pracują nad tym i możliwe, że w chwili kiedy piszę te słowa problem ten został już rozwiązany lub lada chwila będzie. 

Opinie innych:

Przemo: mi sie podoba, bardziej niż w Pradze, budynek jest fajniejszy wg mnie, lepiej oświetlony, lepiej wyciszony, fajne widoki dookoła

Michael: moja wiedza na temat tuneli duża nie jest , widziałem 3 w UK i jeden właśnie w Tatralandii , i tu najbardziej podoba mi się z uwagi na dużą przeszklona powierzchnie , fajna ekipę wyjazdową . nie potrafię jeszcze odróżniać "strug" ale mi pasują w Tatralandii . bardzo fajny poziom latających . np w konfrontacji do Basingstone, gdzie z 4 instruktorów tylko jeden miał umiejętności aby uczyć sita.

Marcin:  Osobiście brakuje mi restauracji w budynku tunelowym. Fajnie byłoby popatrzeć podczas posiłku jak latają znajomi a i w zimie nie trzeba byłoby przebierać się żeby zjeść lunch. Praga pod tym względem jest lepiej zorganizowana. Sama konstrukcja tunelu, jego wyciszenie no i pochłanianie drgań w Tatralandii są wzorowe. Minus dla osób latających to brak oświetlenia LED na około rury (takiego jak w Pradze), która sygnalizuje koniec czasu.

Wkrótce kolejny wyjazd na tunel do Tatralandii, tym razem dłuższy i z wizytą na basenach. Relacja i więcej zdjęć po powrocie! A może chcesz jechać z nami na tunel? Zadzwoń 609 614 636 albo napisz paja.szymanska@gmail.com. Termin 24-25 września 2013. I potem kolejne :)

6 komentarzy:

  1. Aż miło popatrzeć, jak młodzi się uczą :D Pozdrawia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Młody wygląda bardzo profesjonalnie, super sprawa! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Każdy taki obiekt jest super, rodziny, ciekawość :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny wpis. Choć ja to bym bał się skoczyć to do tego tunelu aerodynamicznego jak widziałem na innych blogach to bym nawet wszedł z raz w życiu :)

    OdpowiedzUsuń