W dniach 14-22 września 2013 w
Empuriabrava w Hiszpanii miała miejsce mega impreza . SKYDIVE EUROPEAN CHALLENGE 2013, czyli Euro FreeFly Record i 106
Sequential Record. Zjechali najlepsi skoczkowie z całego świata –
specjaliści zarówno od płaskiego, jak i wertykalnego spadania. Mieliśmy okazję
być tam razem z nimi.
Zaczęło się 14go września skokami
warsztatami free. 18go dojechali płaska cze i impreza zaczęła się na dobre. To
była nasza pierwsza wizyta w Skydive Empuriabrava. Strefa wykupiona jakiś czas
temu przez Skydive Dubai prezentuje się znakomicie. Logo Empuriabrava nawiązuje
jednoznacznie do strefy z palmą, a i skoczków z naszywkami SD jest
mnóstwo. Infrastruktura została
przebudowana specjalnie na czas European Challenge. Podobno wcześniej było
wszystko bardziej otwarte, teraz wybudowano bramę, ogrodzono, pojawiły się nowe
duże namioty. Wszystko w klimacie mocno ekologicznym, co mi osobiście przypadło
bardzo do gustu. Bramę i ogrodzenia wybudowano z palet, siedzenia z opon,
stoliki i podłogi z płyt pilśniowych. Ozdobiono zdjęciami teamów i miętą w
doniczkach. Jeden z namiotów przeznaczono do de briefingu, drugi, większy
zajęła ekipa od cateringu. I tym nas ujęli. Całodniowe wyżywienie w cenie
imprezy. Śniadanie, lunch dla uczestników w ilościach nielimitowanych. Woda,
napoje, słodkie bułeczki i lody! Ryby, paella, tapas, dwa razy wieczorem wino
też podano. A bar strefowy serwował da razy po skokach piwo gratis. Też bez
limitów. Tak to można skakać :)
Plan strefy na czas European Challenge |
Oprócz zadbania o napełnienie
brzuszków zadbano też o load organizerów, samoloty i inne skoczne tematy. Wśród
maszyn latających znalazły się 2xTwin Otter, 2xCaravan, 1xDornier, 2xBeechcraft
i 1x Pilatus. Było w czym wybierać i czym latać. Load oranizerami byli znani i
cenieni skoczkowie. Płaskaczami zarządzał Patric Passe a obok niego m.in. Milko
Hodgkinson, Alia Weselova, Lesley Gale, Herman Landsman czy Pete Allum, który
zajmował się Alpha Teamem.
Wśród freeflajowców także masa sław
z Dafim i Damianem z Polski na czele. Był także Vince Reffet z Soul Flyers,
Gregor vad der Eynden i cały Babylon oraz wielu innych, których jeszcze nie
znam, bo sama dopiero zaczynam poznawać środowisko freefly. Wyglądali jednak
profesjonalnie i zdecydowanie byli przystojniejsi od tych z bootisami ;)
Atmosfera na całej imprezie była bardzo dobra. Wszyscy sympatyczni,
uśmiechnięci, gotowi do bicia rekordów. Wśród ekipy próbującej pobić Rekord
Europy w formacji head down morale nieco spadały w związku z wciąż nieudanymi
próbami. W ostatni skoku, po sporych zmianach udało się ustanowić nowy rekord
Europy head down – 96way.
Za to płaskacze bili rekord za
rekordem. 106 sequential rekord z dwoma punktami, potem trzema, czterema a na
koniec pięcioma! I to praktycznie skok po skoku. Radości było w związku z tym
co niemiara, choć z drugiej strony robiło się to nudne i przewidywalne ;) My z
Panem R skakaliśmy w Alpha teamie, zgłosiliśmy się bowiem na European Challenge
ok. 2 tygodnie przed rozpoczęciem. Było nas w sumie 25 osób, robiliśmy trudne,
ciekawe skoki sekwencyjne i liczyliśmy, że komuś z podstawowego składu podwinie
się noga. Stety/niestety nic takiego nie nastąpiło. Mimo to uważam skoki z
Aplha teamem za wartościowe. Poznaliśmy nowe osoby, spotkaliśmy znajomych,
poskakaliśmy na strefie z przecudnymi widokami, z różnych samolotów, na różnych
slotach. Pokazaliśmy się z dobrej strony i nie daliśmy ciała.
Alpha team w akcji |
Skakaliśmy także po zakończeniu
imprezy. Skoki dość drogie – pojedynczy
bilet 29,80 euro. W pakiecie jest taniej. Podobnie kupując przez Internet, czy
skacząc jako team. Wszystkie ceny tutaj.
Z noclegami nie ma problemu – Empuriabrava to nadmorskie, turystyczne
miasteczko, zatem hoteli nie brakuje. My zatrzymaliśmy się w hotelu Silva, tuż
obok strefy. Luksusów nie ma, ale za to wszędzie blisko. Jedzenie mieliśmy
zapewnione, jednak zdarzyło nam się jeść
na mieście. Polecamy oczywiście hiszpańskie tapas, czyli przekąski. Deska
serów, szynka dojrzewająca, omleciki – doskonały dodatek do piwa czy wina. Poza
tym polecamy owoce morza, a mięsożercom steki.
Alpha team raz jeszcze |
W czasie wolnym lub gdy mocno
wieje, co tutaj zdarza się często, zajęcie można znaleźć bez problemu.
Najprościej wybrać się na plażę. Ze strefy do morza jest ok. 2,5 km, a tam
czeka na nas szeroka i piaszczysta plaża. Woda mokra i słona, jak to w morzu,
ale wykąpać się trzeba. Jak już plażowanie się znudzi polecamy popływać
motorówką po kanałach. Empuriabrava to bowiem taka Wenecja Hiszpanii.
Miasteczko poprzecinane jest kanałami, których więcej jest chyba niż dróg.
Wynajęcie najmniejszej motorówki (zmieszczą się na niej 4 osoby) to koszt 40
Euro/godz. Warto! Oczywiście pływa się samemu, co początkowo nieco nas
zastanowiło. Jednak wynajmujący podjęli to ryzyko i bez żadnego problemu, bez
konieczności pokazywania dokumentów dostaliśmy łódkę i wyruszyliśmy w tour de
Empuria.
Podsumowując Skydive European
Challenge to jedna z lepszych, jeśli nie najlepsza impreza spadochronowa na
jakiej zdarzyło nam się być. Doskonała organizacja, specjalnie przygotowana
infrastruktura, zapewnione jedzenie. Do tego międzynarodowe towarzystwo,
rewelacyjne widoki i super samoloty. Wszystko dla skoczka. Bo w końcu to Skydive
Empuriabrava - Land of the Sky.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz